Zacieki przy kominie! Zaczynamy elektrykę.
Przy kominie zaczyna być mokry tynk. Był Pan dekarz i wychodzi z oględzin że to raczej przez fugi od płytek, którymi obłożony jest komin przesiąka woda. Nie ma cieków wody tylko rozsącza się po kominie . Tyle deszczów przeszło i było ok a teraz widać zacieki. Spotkaliście się z takim czymś u siebie? Podobno jest specjalny silikon i fugi trzeba nasmarowac nim i powstaje wtedy taka powłoka jak szkliwo i nie wchałaniają wilgoci. Doradzcie coś na to plis! Zaczynamy podłączać elektrykę. Okazało się, że jak na razie zatynkowali nam 12 (odnaleźliśmy już tyle, ale czy to wszystkie?) gniazdek i włączników. A czy to wszystkie jeszcze nie jesteśmy pewni. Zgroza wszystkie były wyciągnięte i przygotowane do tynkowania a tu takie numery wyszły. Będziemy dalej szukać. Dobrze, że mamy porobione zdjęcia instalacji i chyba dojdziemy gdzie jeszcze jakieś są zatynkowane. Tablica rozdzielcza pomału zaczyna być podłączana. Labirynt prawdziwy. Zamówiliśmy tez podzespoły do alarmu. Koszt będzie ok 3 tys. zł z powiadamianiem na komórkę. Czujki jakieś nowe podobno ostatnio wyszły, które są wyposażone w akumulatorki i jak prąd wyłączą alarm dalej działa a czujki wtedy włączają automatyczne własne podświetlenie. Także nie będzie całkiem ciemno w domu. Oczywiście w sypialniach nie założymy takich, bo by nam przeszkadzały w spaniu, ale na parterze i schodach takie będą założone. Będzie można wtedy bez problemów dojść do agregatu prądotwórczego i go załączyć.