no to...
niespodzianka. Podjechaliśmy do Pana stolarza i okazało się, że kuchnia na wykończeniu. W czwartek, czyli za tydzień będzie montowana. Żonce bardzo się podoba to co widziała, czyli jest ok. rozmawialiśmy też o schodach i zaraz po zamontowaniu kuchni zacznie robić schody. Jeszcze nie wiadomo z czego. Mamy do wyboru dąb, buk i brzozę i chyba ten ostatni materiał żonka wybierze. Bardzo jej się podobały schody z brzozy. No, ale jeszcze trzeba poczekać tydzień na podjęcie decyzji. Zdjęcia wkleję dopiero po zamontowaniu kuchni jak i schodów. Nie ma, co psuć efektu. Mam nadzieję, że będzie, co wkleić czyli co pokazać. Mi osobiście kolor jasny kuchni coś ala wanilia nie podchodzi, ale jak to Pan stolarz mówi rybcia (do mojej żonki hi hi) będzie pięknie. Pan stolarz ma zamówień opór, bo nawet i do stolicy jeżdżą ze swoimi kuchniami robionymi na wymiar a to od nas ponad 300km. Także chyba będzie pięknie i rybcia będzie zadowolona, mi nie musi się podobać, bo ja to mam gust taki jakiś pokręcony hi hi jak to żonka mówi z czym do końca się nie moge zgodzić bo rybcię wybrałem ekstra. Pozdrawiamy i wiosny zyczymy wszystkim.